Sztuczna inteligencja została wykorzystana w takiej dziedzinie jak… prawo. Naukowcom udało się stworzyć algorytm, który pełnił rolę sędziego i był w stanie przewidywać wyroki sądowe zanim jeszcze one zapadały. Czy AI może być lepszym sędzią niż człowiek?
Nie od dziś wiadomo, że człowiek jest omylny. Szczególnie ciężko sądzić innych ludzi, decydować o tym, czy zostaną uniewinnieni, czy też skazani na lata więzienia itd. Zresztą tak naprawdę często wyrok zależy od tego, czy oskarżony miał dobrego prawnika. Wyroki sądu często nie są sprawiedliwie, a czasami po prostu w ogóle nie ma dobrego rozwiązania i „dobrego wyroku”. Jak sytuacja wyglądałaby w przypadku sztucznej inteligencji w roli sędziego lub adwokata?
Amerykańska kancelaria Baker & Hostetler wpadła na pomysł wykorzystania sztucznej inteligencji jako prawnika. Miało się to stać dzięki programowi „ROSS” stworzonemu przez IBM. Program ten miał pomagać zespołowi, który zajmował się sprawami upadłościowymi. Warto wiedzieć, że ROSS to program, który funkcjonuje na superkomputerze Watson. Komputer ten potrafi czytać, a także jest w stanie zrozumieć naturalny jezyk, formułować i zadawać pytania, odpowiadać na pytania itd. Z upływem czasu komputer ten działa coraz szybciej i lepiej. Odpowiedź na zadane pytanie można uzyskać w mgnieniu oka, co znacznie usprawnia pracę. Poza tym taki komputer może przeskanować wiele obszernych tomów, aktów prawnych, sądowych pism itd. Jest w stanie przygotować różne możliwe scenariusze i rozwiązania. Dzięki temu można otrzymać od niego wiele porad prawnych.
Wysoka skuteczność orzekania wyroków
Naukowcom jednak to nie wystarczyło i uznali, że komputer może być w stanie wydawać wyroki. Inżynierowie z University of Sheffield, University College London, University of Pennsylvania stworzyli system, który potrafi poprawnie przewidzieć wyrok sądu. Można powiedzieć, że ta sztuka się udała, bowiem komputer zdołał przewidzieć setki wyroków i to zanim one rzeczywiście zapadły na sali sądowej. Oczywiście na razie system nie obejmuje jeszcze wszystkich dziedzin prawa, póki co skupiono się na prawach człowieka. Komputer przeanalizował prawie 600 spraw, które rozpatrywał Europejski Trybunał Praw Człowieka. Skuteczność tego komputera wyniosła około 80%, co i tak jest świetnym wynikiem. Pomyłki wynikały jedynie z tego, że czasami w prawie identycznych sprawach zapadają zupełnie inne wyroki. Pytanie tylko czy jest to błąd komputera czy może sądu?
Oczywiście póki co prawnicy nie muszą się bać, że zostaną zastąpieni przez maszyny. Sprawy sądowe nie są bowiem proste i często o wszystkim decydują szczegóły. Poza tym ważne są także motywy postępowania, przeróżne okoliczności itd. Komputer nie jest przynajmniej na razie w stanie spojrzeć na daną sprawę tak, jak człowiek. Na pewno jednak w przypadku komputera nie można zarzucić, że zapadł subiektywny wyrok, który omija prawo.