Obecnie można powiedzieć, że brakuje nam lekarzy. Do wielu z nich kolejki są ogromne i trzeba czekać naprawdę długo, a w przypadku większości chorób liczy się czas. Poza tym lekarz to też człowiek i niekiedy popełnia błędy. Naukowcy wpadli zatem na pomysł, aby wykorzystać sztuczną inteligencję do celów medycznych.
Sztuczna inteligencja przydała się już w 2015 roku, kiedy to u pewnej kobiety zdiagnozowano białaczkę, a leczenie nie przynosiło rezultatów. Lekarze postanowili skorzystać z pomocy IBM Watsona, który już teraz diagnozuje, a nawet leczy pacjentów w kilkunastu onkologicznych klinikach. niektórych pełni także funkcję doradcy. Całkiem możliwe, że kiedyś Watson będzie najlepszym onkologiem na całym świecie. Udało mu się w ciągu około dziesięciu minut rozpoznać chorobę wymienionej powyżej kobiety. Okazało się, że to bardzo rzadki rodzaj białaczki. Dzięki diagnozie Watsona udało się dobrać odpowiednią terapię dla tej pacjentki i kobieta żyje. Trafna i szybka diagnoza zdarza się Watsonowi w 80% przypadków, a warto wiedzieć, że komputer ten cały czas się doskonali.
Lekarze i naukowcy myślą nad tym, aby sztuczna inteligencja monitorowała także osoby przewlekłe chore lub wymagające długotrwałej terapii. Komputer mógłby cały czas kontrolować ich stan i odbierać nawet najmniejsze sygnały. Potrzebne do tego czujniki można zamontować np. w biżuterii, opaskach itd. Próby już się rozpoczęły. Jako przykład można podać np. brytyjską aplikację Babylon, która obecnie wykorzystywana jest do umawiania wizyt, a także badań online. Korzysta z niej już wiele tysięcy osób. Twórca tej niezwykłej aplikacji planuje kiedyś wyręczać nią lekarzy. Babylon może mieć bowiem dostęp do niewyobrażalnej ilości danych. Jest w stanie śledzić wszystkie funkcje życiowe i parametry. Poza tym pacjent będzie mógł zgłaszać jej swoje dolegliwości. Będzie ona także przypominała o zażywaniu leków, wizytach lekarskich itd. Oprócz tego planuje się, aby monitorowała przebieg ciąży. Z pewnością warto w nią inwestować, bowiem będzie to ogromny przełom.
Medyczne zastosowanie sztucznej inteligencji ma oczywiście o wiele więcej przykładów. Firma DeepMind wymyśliła kamerkę w laptopach, która będzie w stanie badać ludzki wzrok i wykryć nieprawidłowości jeszcze przed pierwszymi objawami pogorszenia wzroku. Dzięki temu będzie można także szybko dowiedzieć się o symptomach np. cukrzycy, a także groźnej choroby, która powoduje zanik siatkówki. Zazwyczaj ślepocie będzie można zapobiec. Kamerki te już się uczą tych wszystkich symptomów, między innymi dzięki zdjęciom z bazy londyńskiej okulistycznej kliniki. Firma DeepMind zajmuje się także radioterapią pacjentów. Planowane jest opracowanie metody zniszczenia guza tak, aby nie naruszyć żadnych zdrowych tkanek. Jest tu niezbędna ogromna precyzja, zwłaszcza jeśli chodzi o np. szyję czy też głowę. Dzięki sztucznej inteligencji będzie możliwe także dokładne odtworzenie guza w 3D.
Warto wiedzieć, że AI będzie w stanie poradzić sobie nawet z najgorszymi nowotworami, np. trzustki, wątroby, płuc. Dzięki niej uniknie się także niepotrzebnych niekiedy biopsji. Okazuje się, że np. wyniki mammografii często są błędne. Jeśli to AI będzie je odczytywać, zapewne błędny odczyt będzie zdarzał się niezwykle rzadko.
Czy zatem sztuczna inteligencja w ogóle ma jakieś wady? Niestety tak. Otóż lekarz potrafi odczytywać symptomy chorób nawet z postawy ciała, zachowania pacjenta itd., a sztuczna inteligencja póki co nie. Poza tym może zdarzyć się tak, że chcąc uniknąć przeoczenia jakichś objawów, sztuczna inteligencja będzie wysyłać często zupełnie niepotrzebnie do lekarza, a to spowoduje, że kolejki zamiast się skrócić to wydłużą. Poza tym przeszkodą jest także prawo, które póki co nie zwala komputerowi stawiać oficjalnych diagnoz. Jednak to wszystko może się zmienić, AI jest stale dopracowywana i możliwe, że za jakiś czas problemy te przestaną istnieć. Bez wątpienia jest to nasza przyszłość.
